Fragment utworu W. Szymborskiej; fot. J. Brzenczka |
Prezentujemy anglojęzyczną twórczość Marii Kazimierczak. Pisanie w nie ojczystym języku jest zupełnie inne niż tworzenie utworów za pomocą słów, których używamy na co dzień. Ale jak się okazuje nie zawsze musi to być trudniejsze zadanie.
Z Marią Kazimierczak o pisaniu w języku angielskim rozmawia Joanna Brzenczka:
Czy trudno tworzy się poezję w obcym języku? Piszesz po angielsku. Jakie są tego wady i zalety?
Paradoksalnie czasami pisanie w języku niebędącym moim ojczystym przychodzi mi znacznie łatwiej niż pisanie po polsku. Na co dzień języki obce otaczają nas ze wszystkich stron, a ja sama niejednokrotnie zmuszona byłam do używania angielskiego w komunikacji, podczas pisania prac i przetwarzania danych. Miksowanie się kultur wpływa na każdego z nas, a na mnie wpłynęło właśnie w ten poetycki sposób. Największą zaletą, ale jednocześnie wadą jest z pewnością zasób słownictwa. Dla każdego z nas różni się on poszczególnych językach i czasami, posługując się kilkoma z nich w naszych codziennych wypowiedziach, mieszamy ze sobą słówka z wielu z nich. Brakujące wyrazy możemy uzupełniać w języku polskim lub angielskim, a dla mnie przelewając słowa na papier jako swoje luźne wypowiedzi i przemyślenia, często łatwiej jest mi je tworzyć w języku obcym. Językowo odcinam się od tego, co się dzieje w mojej zdecydowanie polskiej rzeczywistości, a jednocześnie ją komentuję. Pozytywną cechą pisania w języku angielskim jest również z pewnością możliwość szerszego odbioru swojej twórczości, na co nie może pozwolić język mieszkańców naszego kraju. Dużym minusem tego zabiegu jest jednak fakt, że trzeba później się zresetować. Myśląc w obcym języku, musimy wrócić do polskiej codzienności i na nowo formułować swoje myśli w sposób zrozumiały dla otaczających nas osób. Ma to więc swoje wady i zalety, ale nigdy nie przeszkadza w dzieleniu się sobą i pokazywaniu swojego spojrzenia na rzeczywistość.
The poem of last piece
Dear humanity
The touch of thin layers
Under your fingerprints
Now starts to be forgotten
You found other devices
The time of handwriting with pens
Or prints like the first one the Bible
It all ends on this little piece
The last piece of paper on Earth
Online
I've had enough
My spine hurt from exhaustion
Sitting in one place
Without a moment of break
Wait, come back
There is a lightning of freedom
Only ten minutes
Than the next round begins
Learning trough
This time doesn't give us much
Freedom
Goodbye well rested time
Star
The sky above
With golden shine
Just passed
Now is your time to make an entrance
The one who can be
Came in
Get up from mud around you
You have your time to glow
Like stars
The golden shine
Lost in your eyes
Forever
Lover
Feeling lonely
On the inside
No flame burning
And no heat
And the fact that
People around you feel
Where is closure when it's needed
A tight hug
And forehead kiss
Let's pretend that
It's all real and not
A hazy lover's dream
The lack of your touch
Painfully present
And one thing on my mind
My desire to come closer
Hold my hand
And sit with me
Whispering till the sun
Makes it way up again