środa, 13 lutego 2019

Walentynkowy wybuh [WIERSZ]




Zadużenie czyli wybuh w jenzykowym labolatorium miłości

zdycham do Ciebie – szczelam w Ciebie zwrokiem
skakam  z radości spadam głowom w dół
chciałbym abyś była nade mną pode mną
przede mną zade mną – serce pęka wpuł

cały wiat świruje a kłyśli się mębią
a ty gujesz żumę i nie mówisz nic
oszcza Twoich spojrzeń serce moje szczępią
zapytam na forum jak i gdzie mam rzyć

Ty – kochać nie umisz – ja Ci już nie wieżę –
a w każdym mąć razie nie rozumisz nic
Oziembła Klórewno –  we mnie dżemie zwieżę
a Twoje uczócia to chejt fejk i pic

dla Ciebie charuję – w łykent walę tynki
a Ty wciąsz powtażasz  że piniąc to nic
więc piszę na lusczsze resztkom Twojej szminki –
 Dórna Polonistko! Zaczyna mnie mglić!


                                                                              Jacek Molęda