*
* *
babie
lato, babie jesień
babie
każda pora roku
bo
to baba, właśnie baba
słońce
budzi na złość zmroków
bo
to baba oceanom
śpiewa
tęsknie piękne pieśni
bo
to baba tuli chłopa
kiedy
trzecią noc już nie śpi
bo
to babie rosną kwiaty
bo
to babie śpiewa ptak
babie
chłop i babie życie
babie
lato, babi świat
*
* *
Życie
ja kocham Cię skrycie,
od
tych pagórków po pola
przez
grudzień maj czerwiec styczeń
do
grobu aż od przedszkola
Życie
ja kocham Cię całe
od
lat śląc Ci listy miłosne
czcząc
spokój i ruchy mórz śmiałe
i
każdą kolejną wiosnę
Życie
kocham Cię ciałem
przez
mniejsze i większe kroki
gdy
tańczę z młodzieńczym zapałem
gdy
starość podbiera widoki
Życie
kocham Cię duszą
modlitwą,
słowem, myślami
gdy
gwiazdy Twych oczu mnie wzruszą
gdy
swym żywiołem mnie mamisz
kocham
Cię wreszcie i sercem
póki
ma możność bicia
bo
z każdym kolejnym czerwcem
ubywa
mi Ciebie do życia
*
* *
lubię
obserwować jak rumieni się powoli
etapami
jakby
delektując się jej namiętnością
jak
oblewa się słodkim, niczym kryształ miodu zachodem
by
rozmarzona kładła się spać
promieniejąc
lubię
gdy pisze jej pieśni
podsłuchać
jak
pośród poranków nuci unosząc się z mgłami
jak
w tańcu kołysze się lekko
tuląc
jej zapach, ciepły zapach
uwielbiam
patrzeć jak się rumieni
układa
obrazy, co dnia chwyta pędzel
jak
słucha w milczeniu jej wspomnień
jej
łzy rozlewane za wszystkie przygasłe
przyjaciół
dusze
tęsknotą
przejęte przyjmuje żale
i
pisze jej wiersze
szumem
swych liści, kołysaniem, śpiewem
całując
ją w czoło
każdym
ze swych promieni
wyznaje
jej gorąco
kocham
cię jesieni.
ANIOŁ STRÓŻ
przylatywał
co dnia
i
szukał ziaren podkładanych
celowo
każdego wieczora
nie
zawsze dostrzegałam jego obecność
czasem
kątem oka
chwytałam
ruch białych skrzydeł
lub
z daleka dochodziło mnie
wdzięczne
gruchotanie
czy
szelest piór
tak
naturalnym stała się jego
cicha
bytność
aż
człowieczym zwyczajem
przekonana
o stałości
o
wierności
podkładałam
o jedno ziarenko mniej
oszczędzając
co wieczór
aż
z czasem zaprzestałam karmienia
mój
przyjaciel jednak przychodził
i
co dzień o zachodzie słońca
czekał
ziarna
stając
się coraz słabszym
niedawno
zauważyłam, że czegoś mi brakuje
a
góra pokarmu w pustym miejscu
na
nic się zdała
biały
gołąb nie wrócił