Adrian:
Dzień dobry, przed państwem Olivia Lipiec i Tomasz Lis!
Olivia:
Z okazji Dnia Nauczyciela chcieliśmy….
Tomek:
W kalendarzu nie ma takiego święta! Przemianowali na coś tam coś tam
jeszcze za komuny.
Ewa:
To może właśnie wróciło?
Olivia:
Jak to? Spokojnie, mam tu wykaz! Styczeń: 8. – Dzień Sprzątania Biurka,
20. - Dzień Pingwinów, 21. - Dzień Babci, 23. - Dzień bez Opakowań Foliowych…
Adrian:
Lipiec, co ty czytasz?! Mamy październik!
Olivia:
No dobra! Październik: 1. - Dzień Osób Starszych…
Tomek:
Może to to?
Olivia:
Nie, to nie to! Ty, Lis, nie bądż taki szczwany, tutaj starszych nie ma.
Nauczyciele uciekają na pomostówkę.
Adrian:
Jak to „nie ma”? Widzę tu kilku dziadków…
Patrz, Molęda wygląda jak jego dwudziestoletnie tico, a zachowuje się…
Olivia:
(z troską)
On myśli, że też ma dwadzieścia…
Adrian:
Dobra, Lipiec, oddaj ten lewacki kalendarz! Skąd go masz?
„Własność… Krystian Ł. …” Aaa… nieee! Żaden lewacki, jest w porządku!
Wolno czytać, ale pewnie właściciel wolałby, żeby zrobił to facet.
(czyta)
2. - Międzynarodowy Dzień bez
Przemocy… Może to to?
Olivia:
Może?! Brak przemocy w szkole - to
jednak święto!!
Tomek:
W naszej szkole nie ma przemocy!
Adrian:
Przejechałeś kiedyś rowerem przez trawnik?!
To co ty wiesz o przemocy?!
Człowieku, musiałem wnosić stoły na aulę, wynosić sztalugi na podwórko…!
Olivia:
Oj tam, oj tam…, nauczyciele też
rowerami jeżdżą...
Adrian:
I jeden się doigrał!
Olivia:
Co? Też skazany na sztalugi?
Adrian:
Tak jakby… Ale dalej jeździ!
Olivia:
(rozmarzona)
A jeden nauczyciel, taki cały w skórze,
to dojeżdża nawet motocyklem!
Też bym tak chciała: wiatr, we włosach, kask na kapelusik…
Adrian:
A, ten!! Ten to miał przez to zupełnie przekopane!
Cały zeszły rok potykał się
o sztalugi, zrozumiał swój błąd i auto se
kupił.
Moto nie moto, ale cyklista! O kłopot nietrudno.
Tomek:
(czyta)
2. jest jeszcze Dzień Zwierząt
Hodowlanych…
Ewa:
Tomek! Nie przeginaj!!! A poza
tym ma być w środku miesiąca.
Adrian:
15. jest Dzień Kobiet Wiejskich…
Olivia i Ewa
(razem protestują):
I co z tego? Tworków, Pietraszyn
Ci się nie podoba??
Adrian:
Okej, okej, macie prawo mieć
swoje święto...
Większość naszych uczniów, a nawet część nauczycieli, jest z Zabełkowa, Pawłowa, Lysek, Babic, Markowic,
Nędzy.
Ewa:
Racja. Na fejsie czytałam, że z Nędzy
to jest każdy nauczyciel.
Olivia:
Nic nie poradzisz, oni tak mają! To
stan umysłu!
Jeden to się nawet dobrowolnie tam pobudował.
Ewa:
Ale Markowice są częścią
Raciborza…
(ukłon w stronę Pani Dyrektor)
Adrian:
Taa… Raciborza.., Markowice! O
jeden most za daleko!
Nawet z Baborowa szybciej się dojeżdża!
Tymek:
I z Dziergowic!
Olivia:
(zachwycona)
Z Baborowa, Dziergowic?
To jest w głubczyckiem i kozielskiem…
To jest na Opolszczyźnie!
Ewa:
Gdyby nasz powiat miał taki zasięg jak nasza szkoła, to znowu byłby księstwem!
Adrian:
A nie jest?
Ewa:
(Patrzy na przedstawiciela powiatu i dyga)
Nie, nie jest... Przynajmniej na
razie…!
Olivia:
(zerka do kalendarza)
O! Tu coś jest! 14 października:
Dzień Edukacji Narodowej!
Adrian:
A! To nie to! Dziś mamy piątek 13.!
Tu jest napisane wyraźnie:
13 października - Dzień Zmniejszania
Skutków Klęsk Żywiołowych.
Prawie wszyscy:
To by było to!!!!
Ewa:
A gdzie wy tu macie klęskę żywiołową???
Adrian:
Te, Ewka, a ostatni sprawdzian z
matmy pamiętasz?
Ewa:
Rzeczywiście, pamiętam! Totalna klęska, ale fakt – zmniejszyliśmy
skutki…
Jak dyktowałam Pani do elektronicznego na przemian te zera i jedynki, to
jej ten dziennik padł,
a potem zaraz Internet w całej szkole.
Adrian:
(ze znawstwem)
Stworzyła wirusa!
Tymek:
(z trwogą)
Z kim wy macie tę matmę?
(Wszyscy tajemniczo uśmiechają się)
Adrian:
(pobłażliwie)
Pierwszak jesteś, no nie?
Olivia:
Skąd ma wiedzieć? Powiedział „tę”, może to humanista?
Tymek:
Humanista.
Adrian:
To też masz przekopane!
(z cynizmem)
To jest szkoła z tradycjami, pewne rzeczy są tu niezmienne…
Tymek:
Coś w tym jest… Jak mojej babci
pokazałem plan, to tylko powiedziała: „O! Majewska!”.
Ale geografii nie mam, bo po co…
Oglądałem na youtubie o teorii płaskiej Ziemi, to coś tam już wiem.
Bardziej boję się polskiego.
Adrian:
(zdziwiony)
Pokaż ten twój plan!
(wyrywa pierwszakowi smarfon)
…anioł nie nauczyciel!!!!
Tymek:
(z lękiem)
Jaki Anioł?
Adrian:
Jaki, jaki…!! Anioł - Strózik!
Tymek:
Anioł Strózik?
Olivia:
No prawie! Dla wtajemniczonych - Matka
Teresa.
Tymek:
Chodzi o to, że wszyscy przy niej
są biedni?
Adrian:
Chodzi o to, że wszystkim pomaga!
Ewa:
Ostatnio nawet… Dyrekcji!
(znowu dyga)
Tymek:
A historia? Ja chciałbym na prawo!
Adrian:
Nie ty, tylko twoi rodzice, ale masz
prawo chcieć…
Tomek:
A gdyby tak dać młodemu
kalendarz, żeby zwrócił Łyczkowi, to może się nad nim zlituje?
Adrian:
Historia nie zna litości, ale spróbować można…
Trzymaj młody! (upuszcza niby przypadkiem na
podłogę) Sala 403!
Tymek:
Dzięki! Macie tu windę?
Adrian:
Z czasem będziesz wchodzić na poziom 403 bez kłopotu…
Tymek:
(podnosi kalendarz i czyta)
O, Dzień Upamiętniający
Zniesienie Niewolnictwa!
Olivia:
O! To też by pasowało!
Adrian:
(do pierwszaka)
Wyrabiasz się…!
Ewa:
Tylko że niewolnictwa im chyba jeszcze nie znieśli…
Sama słyszałam na korytarzu, jak jedna nauczycielka narzekała na nadzór…
Olivia:
(zdziwiona)
Która?
Ewa:
(zdziwiona)
… potem powiem…
Tymek:
(wyciąga rękę)
I jeszcze mój iPhone!
Adrian:
(patrzy na iPhona)
O, nadgryzione jabłuszko!
Weganin?
(pierwszak nie rozumie)
Strojny ci nie odpuści…!
Tymek:
A mnie mówili, że w tym roku bardziej
trzeba bać się Paduch…
Adrian:
(patrząc z politowaniem na pierwszaka)
Ty się ich nie bój! Przy nich w końcu wyjdziesz na ludzi!
One obie wierzą w teorię ewolucji!
Tymek:
A ten telefon… to nie jest
weganin!
To iPhone X! Potrafi odczytywać rysy twarzy!
Adrian:
I po co ci to?
Dwie historie…, dwie matmy… i Twój iPhone cię nie pozna!
Olivia:
A może twój iPhone pokaże nam,
na co przemianowali Dzień Nauczyciela?
Tymek:
Nie macie swoich?
Ewa:
My w szkole nie używamy smartfonów.
Tymek:
No dobra…
Tu piszą, że to jest Dzień
Edukacji Narodowej…
Ale to jutro!
Tomek:
A nie mówiłem? W kalendarzu nie
ma takiego święta...!
Ewa:
Ale jutro będzie, prawda?
Adrian:
Taa…, jutro! Prędzej im zrobią w
Tworkowie szkolenie z kalendarza!
Olivia:
Ale życzenia w sumie można by złożyć już dzisiaj?!
Adrian:
No to życzmy sobie wszystkiego
najlepszego…
W końcu edukacja to w zasadzie my!!
(ściskają się i sładają sobie życzenia)
Adrian:
(do pierwszaka)
Tobie też, młody!
Olivia:
To może nauczycielom też życzenia
złóżmy?
Ewa:
… tak bez kwiatka?!
Adrian:
Przecież mamy piosenki!
Olivia:
Skąd?
Adrian:
Pani Psycholog kazała nam uzewnętrznić swoje lęki...
Rzekomo wtedy na maturze mamy
jakieś szanse…
(piosenka Adriana)
Tymek:
A ty Tomek, co? Chcesz zdać na medycynę?
Tomek:
Eee tam….!
Tymek:
To ja ci zaśpiewam!
(piosenka Tymka)
(piosenka Tymka)
KONIEC