ZAKAZANY OWOC W BUTELCE
Ocean
duszy myśleć mi pozwala
Że
list w butelce pełnej emocji
Od
mego portu się oddala
Płynie
daleko...może do Szkocji?
Że
krzyk cichych westchnień
Stłumiony
przez fale
Schwytany
w przestrzeń
Mknie
w niepamięć na stałe
W
spokoju odchodzę od brzegu
Pewna
swej wolności
Od
spychanych uczuć szeregu
Na
czele Generał Miłości
Dłoń
jego ciężka mnie chwyta
Każe
zawrócić, butelkę wyłowić
Aby
prawda w niej skryta
Mogła
na nowo się odrodzić
Jeden
krok wstecz posłusznie stawiam
Chylę
ku wodzie swe oblicze
Drżącą
ręką list wyławiam
Czytam,
znów TO czuję i....
...po prostu
krzyczę